Wolicie "Żarna Niebios", czy "Obrońców Królestwa" od powieści?
Ja uważam, że Kossakowskiej lepiej wyszły opowiadania, powieści pozostawiają trochę do życzenia, tylko "Siewca" był dla mnie na takim poziomie co np. "Dopuszczalne straty".
Według mnie opowiadania i "Siewca..." lepiej jej wyszły tylko dlatego, że nie próbowała nic z nimi zrobić. W następnych tomach widać, że próbowała coś zmienić. I dodatku zrobiła to tak, że pogorszyła jakoś postaci, bo sama fabuła nie była, aż tak zła. Tylko wykonanie kiepskie.
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Nie 21:10, 06 Sie 2017
Aruji
Papuaska główka pod szafą
Dołączył: 06 Sie 2017
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Jak dla mnie nie można oceniać zarówno opowiadań,jak i powieści jako jedno.Bo jak dla mnie z powieści "Siewca jest lepszy od "Zbieracza",a z opowiadań np."Gringo" jest ciekawszy od "Światła w tunelu". Jeśli chodzi o zmiany autorki to w moim odczuciu niektóre wprowadzają do serii ciut świeżości i potrafią zainteresować.Mam na myśli choćby nowe oblicze Lucka z "Bram".
Powiem tak. Opowiadania i "Siewca...'' są lepsze, bo są dopracowane. A dla ''Zbieracz" i "Bramy" są, jakby rzucone fanom, jak kości psom. Nie są dopracowane. Na przykład w "Bramach" pojawia się Sereda. Widać, że ta postać jest wymyślona nagle, bo cholera Razjel podobno cierpi przez nią, ale w trzech tomach wcześniej tego nie widać. A powinno. Nawet mała wzmianka, nawet linijka powinna o niej być. Ale ni ma.
A co Luca. Luc w "Bramach" stał się według mnie mało myślącym smarkiem, który nie myśli nad przeszłością.
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach